Wstrzymał media ruszył rozum

W pewnym mieście w którym nie brakowało ludzi światłych, narodził się chłopiec imieniem Mikołaj.
-Mikołaj, jak to jest z tym Słońcem i Ziemią ?
-Słońce wokół niej krąży panie profesorze.
-Dobrze Mikołaj, siadaj, piątka.
Upływ czasu sprawia że z chłopca wyrasta mężczyzna.
A mężczyznę cechuje odwaga.
Ta zaś niezbędna jest do zakwestionowania samego siebie.
A uczynić to trzeba by jak Mikołaj, który mężczyzną był, zadać sobie pewnego dnia pytanie:
„A CO JEŻELI JEST INACZEJ NIŻ MYŚLĘ ŻE JEST” ?
Podnosząc głowę widzę, że wraz z upływem czasu ono się porusza.
Ale czy wytrzyma to konfrontację z uważną obserwacją połączoną z pomiarami i obliczeniami ?
I czy zaobserwowana rzeczywistość wytrzyma konfrontację z moim obrazem samego siebie ?

Dziś Mikołaj ma daleko bogatsze możliwości pozyskiwania wiedzy o otaczającym go świecie.
Wydaje się jednak, że nie przekładają się one na adekwatną powszechność postawy odwagi.
Mikołaj chętnie patrzy na świat przez oczy szeroko zamknięte, gdyż daje mu to poczucie bezpieczeństwa.
Dziecko też jest przekonane że kiedy zamknie oczy to smok, czy inna niechciana rzeczywistość przestanie istnieć.
Ale dziś też czas upływa i z chłopca wyrasta mężczyzna. Przynajmniej powinien.
Czy swój teleskop stojący na biurku lub pod nim, skieruje w stronę zaspokajania potrzeb czy ku gwiazdom ?
Zada PYTANIE czy uruchomi mechanizmy odrzucenia lub wyparcia ?

Im więcej informacji tym więcej pytań, wydaje się to oczywiste.
Czy umiem odróżniać głupie od mądrych, odsiewać nieistotne od ważnych, no i czy w ogóle zadawać je chcę ?
Refleksja zrodziła się w pierwszym tygodniu maja 2020 roku, nic zatem dziwnego że dotyczy spraw którymi świat żyje właśnie teraz.
Dziś w przestrzeni publicznej przemyśleniami dzielą się nie tylko idioci, których ilość zadziwiła nawet autora książek fantastycznych Stanisława Lema.
Dzielą się nimi również ludzie dysponujący intelektualnym potencjałem wystarczającym do obrony przed demagogią. Przeciętny Kowalski nie musi kończyć Akademii Medycznej by wiedzieć w jaki sposób roznoszą się choroby. Wiedza podawana na poziomie szkoły podstawowej wystarcza by wiedzieć że grzybicą stóp zarażamy się na basenie a nie drogą kropelkową.
Ale przede wszystkim dzielą się nią również ludzie kompetentni i posiadający szeroką wiedzę w dziedzinach którymi się zajmują.
Czy jestem skłonny zamknąć uszy na ich głos jedynie dlatego że dyskredytują ich media tzw. głównego nurtu ?

Definicja pandemii mówi o 12% zgonów w skali świata, zatem w przypadku Polski 733 zmarłych osób (2020.05.06) na 37,97 miliona (rok 2019) to 0,00003%.
Średnia liczba zgonów jednego dnia w Polsce wynosi 1100.
W przypadku pandemii w mojej parafii z 23000 osób powinno umrzeć 2760, tymczasem ogłoszenia parafialne tego nie potwierdzają.
W moim bloku z 500 mieszkańców powinno umrzeć 60, tymczasem jedyną ofiarą koronawirusa padł domofon którego płytka przegrała nierówną walkę z jakimś środkiem dezynfekującym.
Czy zastanowiłem się nad powodem dla którego termin „pandemia” wdrukowany został w świadomość społeczną do tego stopnia że sam też go używam ?

Polska Izba Branży Pogrzebowej szacuje, że w niektórych częściach Polski liczba pochówków zmniejszyła się nawet o 40 procent.
Jak wszystkie jednostki gospodarcze tak i zakłady pogrzebowe toczą walkę o utrzymanie etatów pracowników.
Dlaczego zatem media podają histeryczne wiadomości że zaczyna brakować worków na zwłoki ?
Dlaczego dla zobrazowania skali zgonów umieszczają dokonane przed 3 laty zdjęcia rzędów trumien imigrantów którzy zginęli w morskiej katastrofie ?

Co czynię gdy z jakichś przyczyn nie mogę wyrazić swych myśli wprost ? Czy nie wyrażam ich między wierszami np. swoją postawą ?
Dlaczego Minister Zdrowia zapytany o przyczynę uczestnictwa w obradach parlamentu bez maseczki, udziela oczywistej odpowiedzi:
„Nie jestem chory zatem nie zachodzi uzasadnienie abym ją zakładał”.
Czy jest możliwym iż daje do zrozumienia że prócz tego że jest lekarzem, jest też politykiem i podlega zasadom panującym w tej przestrzeni ?

Podobnych pytań postawić można by tyle ile było gwiazd na niebie w które spoglądał przed wiekami nasz wielki uczony.
Szanujmy Mikołaja nie tylko dlatego że był mężczyzną ale również dlatego że na złość komunistom nie tylko był księdzem ale w dodatku jeszcze kanonikiem.

Dodaj komentarz