Przyglądając się prezentowanemu nam właśnie przedstawieniu pod tytułem „Wojna zachodniej cywilizacji z barbarzyńskim Putinem”, trudno uniknąć kilku refleksji.
Np. takiej, czy w 1943 roku Hitler faktycznie dał się Stalinowi wyrolować i ustawić w pozycji „tego złego”, czy może jest coś na rzeczy w plotkach jakoby wcale w tym berlińskim schronie nie zginął.
To, że granice nie przebiegają w orientacji wertykalnej tylko horyzontalnej jest dla rozsądnych osób zrozumiałe tak samo jak fakt, że wojny nie toczą się pomiędzy narodami, tylko wypowiadane są rządzonym przez rządzących.
Rozpoczęta w marcu 2020 III wojna „kowidowa” nie jest tu żadnym wyjątkiem ani nowością.
Żadne narody ani społeczeństwa nie oddadzą władzy Rządowi Światowemu dobrowolnie bez odpowiedniego uzasadnienia.
Nawet Niemcy w 1933 nie oddaliby władzy szaleńcowi, gdyby nie zostali doprowadzeni do tego stanu załamaniem społeczno-politycznym i przede wszystkim gospodarczym.
O resztę jak pamiętamy z historii zadbało już ministerstwo propagandy pod wodzą Josepha Goebbelsa.
Fakt płynnego przejścia od straszenia wirusem do podkreślania że do przezwyciężenia kryzysu potrzebne jest zaufanie międzynarodowym instytucjom, jest niepokojący gdyż zwiastuje nadejście kolejnego etapu realizacji agendy.
Dość wyraźnie widać to chociażby na przykładzie nasilenia dążeń WHO do przejęcia kontroli nad realizacją polityki zdrowotnej przez państwa narodowe (lub WEF do likwidacji gotówki).
Okaże się rychło, iż rządy które broniły wirusa przed społeczeństwami przy użyciu takich środków jak np. w Australii czy Kanadzie, pełne są „mężów stanu” na miarę Mateusza Morawieckiego, któremu polecono kopnąć leżącego chwilowo kanclerza Niemiec.
Zachwyconemu „międzynarodową solidarnością” społeczeństwu umknie fakt, że wraz ze zniknięciem wirusa wcale nie zniknęły mechanizmy kontroli i prześladowania przez reżim sanitarystów.
Tresowani przez dwa lata przez demagogów w stylu @MZ_GOV_PL czy @szczepimysie ludzie, przystąpią do pracowitego czyszczenia historii mediów społecznościowych a w zamian nastąpi wysyp postów pod hasłem „od początku wiedziałem(am) że to spisek” 🙂
I nikt się nie zreflektuje że:
– Kowid był dlatego, że powiodło się WTC.
– WTC było dlatego, że powiodła się Rwanda.
– Rwanda była dlatego, że szatan nienawidzi życia i będzie dążył by jak największa ilość z nas, umierała bez możliwości przyjęcia sakramentów i w wyniku aktów nienawiści.
– Trudeau nie rozpoczął od wojska na ulicach i rabunku kont obywateli, tylko od masek. U nas też nie rozpoczęto od podniesienia ręki na dzieci, tylko od zakazu wchodzenia do lasu.
– Odbieranie uprawnień lekarzom którzy na rozkaz nie zaniechali leczenia pacjentów i blokowanie dystrybucji lekarstwa zapobiegającego wylądowaniu w szpitalu, dowodzi że prędzej nas wszystkich wymordują niż zwrócą nam wolność.
I tylko ludzi żal…