Dobra, a gdyby tak chcieć podsumować krótko a rzeczowo?
No bo tak…
Żydowski zarządca Wód „Polskich”: spuścił przechowaną na właściwy czas wodę, gromadzoną wcześniej celem uwiarygodnienia dogmatów religii klimatyzmu
Premier: przeszedł obok suchego chodnika po kałuży, po czym zjadł zupę
Wicepremier: wpatrywał się w kamerę pustym wzrokiem ćpuna
Pierwszy Filantrop Rzeczpospolitej: dał dla powodzian pieniądze wydane już uprzednio na chore dzieci, po czym przytulił kolejną kasę wpłaconą mu przez pelikanat
Frau Główny Nadzorca: wydała na to przeksięgowanie aktywów pozwolenie Filantropowi i innym specom od tego kto jest WINIEN a kto MA, po czym zrobiwszy sobie kilka fotek na szczęście wyjechała
Europoseł: policzył że za zarządzanie wspomnianymi przeksięgowaniami, wypić można więcej niż za szkodzenie Polsce w Brukseli
Polacy: jak mogli tak sobie pomagali, wiedząc że są zdani wyłącznie na siebie
Ukraińcy: wprawdzie wiele nie pomagali, za to patrolowali opuszczone domostwa celem zabezpieczenia pozostawionego mienia przez szabrownikami
Wolne sądy: zamknęły człowieka który o tym napisał w mediach społecznościowych
Ministerstwo choroby: zaordynowało powodzianom dawki preparatu, ponieważ nie zostali wystarczająco dotknięci nieszczęściami
Obserwatorzy: doszli do wniosku, że termin „powódź tysiąclecia” wcale nie jest pozbawiony racjonalnych podstaw, ponieważ jak dotąd w naszej historii takich okoliczności towarzyszących kataklizmom jeszcze nie opisano
A to przecież jeszcze nie koniec tego co nam Putin zgotował… 🙁